Aktualności
Kibice Unii uczcili 100-lecie Obrony Lwowa

Kibice Unii Tarnów postanowili uczcić 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości nie tylko licznym udziałem w Marszach w Tarnowie 30 października i Warszawie 11 listopada. Dość nieoczekiwanie okazało się, że pojadą do Gdańska na mecz Polska – Czechy. Spontaniczna decyzja mogła być tylko jedna: rozwiesić na meczu flagę „LWÓW – Kolebka Polskiej Piłki” i uczcić w ten sposób 100-lecie obrony Lwowa przez jego mieszkańców w tym legendarne „Orlęta Lwowskie”.

Przypomnijmy, że 2 dni po tym jak Tarnów jako pierwsze miasto w Polsce zrzucił zaborcze jarzmo, 1 listopada 1918 r. ukraińscy żołnierze z armii austro-węgierskiej zajęli większość budynków publicznych we Lwowie i ogłosili powstanie Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej. Zaskoczeni Polacy, którzy stanowili we Lwowie zdecydowaną większość ludności – 105 tysięcy wobec 39 tysięcy Ukraińców wg spisu z 1910 r. – natychmiast podjęli walkę o swoje miasto dla Polski. Zacięta bitwa o Lwów trwała do 22 listopada, gdy z odsieczą przybyło wojsko polskie i Ukraińcy wycofali się z miasta. Na ponad 6 tysięcy obrońców Lwowa aż 2640 nie przekroczyło 25. roku życia, ale do legendy przeszła postawa Orląt Lwowskich – uczniów szkół, którzy walczyli z ukraińskim wojskiem. 120. z nich poległo. Najmłodszy obrońca Lwowa miał 9 lat! A największą sławą okrył się 13-letni Antoś Petrykiewicz walczący w obronie Góry Stracenia, a później śmiertelnie ranny w walkach o Persenkówkę. Jest on do dziś najmłodszym kawalerem Orderu Virtuti Militari.
Obrona Lwowa najpierw przed Ukraińcami, a następnie przed Sowietami w 1920 r. była żywą legendą II Rzeczpospolitej. Miasto jako pierwsze w Polsce zostało w 1920 roku odznaczone Orderem Virtuti Militari, a w warszawskim Grobie Nieznanego Żołnierza leży jedno z Orląt Lwowskich.

Mecz Polska – Czechy był słaby i zakończył się porażką Biało-Czerwonych 0-1. Za to akcja z flagą powiodła się znakomicie. Już kilkanaście minut po otwarciu bram flagi LWÓW oraz mała flaga Tarnów wisiały w najlepszym możliwym miejscu – za bramką w stronę rogu dalszego dla kamer telewizyjnych. Flagi były doskonale widoczne w podczas transmisji. A LWÓW doczekał się szybkiej reakcji w mediach ukraińskich, które flagę upamiętniającą najstarsze polskie kluby: Czarnych, Pogoń i Lechię uznały za „incydent”, „prowokację” itp. Zostało to dwukrotnie opisane przez portal Kresy.pl.

Na koniec należą się podziękowania dla kibiców Lechii Gdańsk – bez ich współpracy i pomocy akcja nie byłaby możliwa. Kuriozalne przepisy PZPN pozwalają wnosić flagi o maksymalnej długości 2,5 metra. Zaangażowanie kibiców Lechii dla Wspólnej Sprawy ponad podziałami zasługuje na najwyższe uznanie. Swój udział w akcji mają także kibice Legii Warszawa z OFMC. Dzięki Panowie!

Zobacz także