Aktualności
Uzupełniamy historię: sezon 2005/6

Cały czas aktualizujemy naszą bogatą historię kibicowską. Zaktualizowaliśmy większość opisów do sezonu 2005/6, przy czym już wkrótce pojawią się nowości z lat 90 z naszych archiwalnych zinów „Forever Unia”, więc to jeszcze nie koniec. Dzisiaj przyjrzymy się sezonowi 2005/6.

Był to bardzo dobry okres, w obu jego częściach. Można przyjąć, że był to czas pełnego odrodzenia na trybunach, powrót do najlepszych lat – pomimo gry w słabej lidze, w której brakowało równorzędnych przeciwników.

Mieliśmy wtedy wiele problemów z dojechaniem na mecz – cofane autokary, zamykane sekory. Mimo tych wszystkich przeciwności na mecze z wioskami jak np. do Łososiny wybrało się prawie 100 kibiców Jaskółek. Najlepszym meczem wyjazdowym rundy jesiennej okazał się mecz w Dębnie gdzie przybyło około 170-180 Unistów. Do tego dopingowi towarzyszyła efektowna pirotechnika.

Największym wydarzeniem były oczywiście derby na stadionie naszych rywalek – totalna miazga przeciwnika. Największy wjazd z bramą, dzięki czemu duża cześć z ponad 700 osób wbiła za darmo na mecz. Później wjazd na murawę w stronę gości, gazowanie całego sektora przez policje, dobry ultras.

Zorganizowaliśmy wtedy największy przemarsz ulicami miasta, zbiórka miała miejsce na Placu Ofiar Stalinizmu przy ul. Lwowskiej.

Warto odnotować, że wtedy też zadebiutowały nowe flagi w tym – ELITA TARNOWA!

Na stadionie Jaskółek atrakcyjny okazał się mecz z Okocimskim, na którym młyn przekroczył 250 osób i dużo ultrastowaliśmy z ogniami wrocławskimi i racami. Także inne mecze były całkiem dobre: z Glinikiem 200 osób, z Malinexem ok. 140, z Sandecją II 150.

Wiosna już od początku układała się bardzo dobrze. Na wyjazd do Gorlic wybrało się łącznie ok. 140 kibiców Unii, a cały młyn przekroczył liczbę 250 osób.

Oczywiście najważniejsze były kolejne derby, w których rywale pokazali, że to były ich ostatnie tchnienia. Bardzo spokojne derby, które ograniczały się głównie do bluzgów, spalenia barw, w tym dużej flagi – Biało-czerwoni i akcentów ultras. Z akcentów chuligańskich można wymienić próbę ataku na taksówki z kibicami Tarnovii.

Bardzo dobre okazały się mecze z Okocimskim. Na Pucharze Polski na Metalu stworzyliśmy około 230-osobowy młyn, a do Brzeska wraz z Wiślakami wybrało się ponad 200 kibiców. Tam miała miejsce bardzo efektowna, szczególnie ze względu na pirotechnikę prezentacja ultras. Dobrze na wyjeździe zaprezentowaliśmy się także w Bochnii czy Mokrzyskach.

Nie zabrakło opraw i dopingu na meczach z przeciętnymi rywalami, nieposiadającymi kibiców. Tak było na przykład w pojedynku z Dunajcem Nowy Sącz.

Szczegółowe relacje i galerie ze zdjęciami znajdziecie w linkach:

>>RELACJE

>>GALERIE

Zobacz także