Aktualności
Wielkie Derby Tarnowa – 9.11.2019 – RELACJA

44.Derby Tarnowa 9.XI.2019. Derby w naszym mieście, choć z długą sportową historią, kibicowsko elektryzują dopiero w XXI wieku. Do końca lat 80. Unia nie miała rywali na trybunach, potem kluby rozmijały się przez większość czasu, gdyż „Jaskółki” występowały na wyższym szczeblu ligowym. Dopiero w 2002 roku doszło do poważnej, bezpośredniej konfrontacji podczas Pucharu Polski na stadionie naszych rywali. W tym roku ligowe derby przypadły na ostatnią kolejkę rundy jesiennej. Mając sporo czasu na organizację tego meczu podjęliśmy starania w klubie, w celu wpuszczenia kibiców gości. Rzeczywistość zweryfikowała te plany. Infrastruktura sportowa jest już w tak opłakanym stanie, że policja nie musiała szukać wielu pretekstów i nakazała w takim przypadku modernizację klatki gości, na co IV-ligowy klub nie może sobie pozwolić, tym bardziej na obiekcie, który należy do Miasta. Skończyło się na tym, że rywalki nie pojawiły się na stadionie, ani w ogóle nie wykazały żadnej aktywności tego dnia w mieście. Naszą tradycją jest, mimo zamkniętego sektora pojawiać się pod stadionem na Bandrowskiego.

 

Mobilizacja na ten mecz ogarnęła nie tylko Tarnów, ale cały nasz region, sympatyzujący z „Jaskółkami”. Przygotowujemy dużą ilość plakatów, vlepek, nagrywamy zapowiedzi Fan Clubów i tarnowskich osiedli, organizujemy przedsprzedaż biletów. Obstawa derbów absurdalna, ochrona skrupulatnie trzepie każdy element oprawy, psy wyłapują już przed meczem osoby posiadające pirotechnikę, również po meczu ustawiają się kordonem pod kasami zawijając za odpaloną racę na stadionie. Filmujący kryminalni, tajniacy na trybunach… jednym słowem wywoływanie atmosfery grozy, podczas gdy sektor gości jest zamknięty. Główna ekipa udaje się na mecz ze zbiórki pod Kinem Millenium. Na stacji witamy przyjeżdżających pociągiem kibiców Okocimskiego Brzesko. Mecz rozgrywany był o wczesnej porze, przez co wraz z jego rozpoczęciem pod kasami stała jeszcze spora grupa kibiców. Wraz z zapełniającym się młynem przygotowujemy oprawę, która była odpowiedzią na hasło – „Tarnovia albo śmierć”. Tym razem, więc Biało-Niebieski Bóg, króluje nad śmiercią, unosząc się nad grobami i przypomina, że „Śmierć nie jest wyborem, nasze zwycięstwo – waszym pogromem.” Sektorówkę uzupełniliśmy folijkami, które kolorystycznie wypełniły całą oprawę. Grając w IV lidze rzadko mamy okazję do prezentacji takiej choreografii, tym bardziej cieszy fakt, że wizualnie wszystko wypadło bardzo dobrze. Uwieńczyliśmy kolejny aktywny ultrasowski rok, w którym zaprezentowaliśmy 13 opraw. Piłkarze też potwierdzili, kto rządzi w mieście i wysoko wygrali 3-0, co powoduje, że mamy już trzy razy więcej wygranych pojedynków w historii od naszych rywali. Na trybunach było podobnie, na stadion przybyło również trzy razy więcej widzów, niż wiosną na kurnik. Nas ok. 700, w tym 81 kibiców Okocimskiego, 9 Stali Sanok i gościnie delegacja Stali Gorzów. Cieszy także spora frekwencja wśród pozostałej publiczności „Jaskółczego Gniazda”. Piłkarze mają poczucie celu, tego, że Tarnów liczy na ich awans. Rundę jesienną kończymy na pozycji lidera z 4 punktami przewagi nad Wolanią Wola Rzędzińska.

 

 

Na stadionie pojawiła się maskotka „Zetka”, na stoisku rozdawaliśmy plany lekcji i we współpracy z redakcją „To my kibice” archiwalne numery tego kultowego magazynu, który jest świetną pamiątką, szczególnie dla młodszego pokolenia. W drugiej połowie rozwieszamy transparent „Modernizacja stadionu natychmiast”. Mecz budził spore zainteresowanie na trybunach i w mediach, a w kontekście problemów przy jego organizacji przypomnienie władzom o stanie wizytówki sportowej miasta było obowiązkiem. Obiecywany remont przekładany jest z roku na rok. Wieszamy także transparenty: „Tarnów pierwsze niepodległe”, który stanowił czoło kolumny podczas ostatniego Tarnowskiego Marszu Niepodległości oraz PDW i „Zakrzew PDW”. Świetną atmosferę podkręcali piłkarze zdobytymi bramkami na boisku. Po ostatnim gwizdku euforia i długie świętowanie. Zawodnicy zbijają z nami piątki, Robert Witek wychodzi na gniazdo i prowadzi doping. Goście ze wstydem opuszczają boisko. Derby pod każdym względem dla Unii. Jak już wspomnieliśmy po meczu mała pokazówka mundurowych, opuszczamy stadion czekając na zakończenie imprezy masowej. Następnie do późnych godzin nocnych imprezujemy z naszymi przyjaciółmi i dzień 9 listopada był okazją do przybicia oficjalnej zgody Unii z Okocimskim, co jest powrotem do lat 90. Część grupy po meczu udaje się pod kryminał pozdrowić naszego kolegę. Dziękujemy za wsparcie organizacji wszystkim, którzy dołożyli swoją cegiełkę, w tym emigracji, osobom organizującym na meczu grilla oraz późniejszą imprezę, wszystkim, którzy wspierają działalność ultras. Do wiosny!
TYLKO UNIA!

 

  • GALERIA ZDJĘĆ
  •  

    Zobacz także