Rok 2008 podobnie jak obecny był rokiem jubileuszu naszego klubu. Mógł się on okazać przełomowym dla futbolu w naszym klubie, skończył się dość smutno. Pod koniec maja rozgrywaliśmy mecze decydujące o 1 miejscu w tabeli. Przyciągały one na trybuny coraz większą rzeszę fanów. Liga została wygrana, jednak do szczęścia zabrakło zwycięstwa w barażach z Jeziorakiem Iława.
Początek roku napawał dużym optymizmem. Ze względu na reformę rozgrywek była możliwość awansu na szczebel centralny do II ligi. Piłkarze z realnymi szansami na awans, poprawiająca się sytuacja klubu, wzrost zainteresowania meczami to wszystko spowodowało, że runda wiosenna była bardzo udana pod względem kibicowskim. Rozpoczęła ją bardzo efektowna prezentacja piłkarzy w hali Jaskółka, która przyciągnęła 1000 osób. Uatrakcyjnił ją świetny pokaz pirotechniczny.
Zmagania ligowe zainaugurował wyjazd do Niecieczy. Wtedy nikt nawet nie śnił, że boisko z zagrodą, która służyła ze sektor dla gości będzie za parę lat areną ekstraklasy. Unię dopingowało 200 kibiców, ekipa autobusowa z przystanku w Żabnie maszerowała 3 km przez pola pod eskortą policji.
Tydzień później zaliczamy udany wyjazd do Gorlic. Tam wspólny młyn z Glinikiem liczył ok. 200 osób (nas 110), a piłkarze wygrali włączając się na poważnie do walki o 1 miejsce.
Kolejne spotkania z nieciekawymi rywalami, często w deszczowej pogodzie nie zniechęcały nas i gromadziliśmy się regularnie w około 100 osób, dochodziły do tego drobne atrakcje ultras.
Najważniejsze mecze przypadły na maj. Do upragnionego celu było coraz bliżej. Mocno zmobilizował nas mecz w Niepołomicach z Puszczą, z jednym z głównych rywali w walce o zwycięstwo w rozgrywkach. Na zbiórce meldujemy się w około 130 osób. Jednak jeden z kierowców odmówił pojechania z nami na mecz, przez co musieliśmy szukać własnych środków transportu. Część osób nie dojechała na mecz, inni dotarli pociągiem lub samochodami. Łącznie na sektorze gości pojawiło się 98 osób. Piłkarze skomplikowali sytuacje przegrywając mecz. Kolejny wyjazd do Jerzmanowic zdecydowanie poprawił nasze nastroje. Uniści pewnie wygrali, a dopingowało ich około 100 osób, w tym delegacja Wiślaków.
Pod koniec miesiąca w Jaskółczym Gnieździe odbyły się dwa bardzo efektowne mecze! Biało-niebieski festiwal rozpoczął finałowy pojedynek w ramach okręgowego Pucharu Polski z Okocimskim Brzesko. Ten mecz pokazał, że Tarnów ma potencjał na wyższą ligę. Nasz młyn zgromadził około 600 osób, na całym stadionie zasiadło 2500 widzów. Był to pierwszy od wielu lat mecz przy sztucznym świetle, dlatego większość opraw to pokazy piro. Świetna zabawa, doping cały czas i zwycięstwo! Spotkanie, które podniosło morale zawodników i kibiców. Dużo pozytywnych relacji z tego wydarzenia pojawiło się w lokalnych mediach.
Trzy dni później, stadion ponownie ożył. Tym razem w młynie około 350 osób. Znowu pojawiło się piro, do tego doszła oprawa z okazji 80 lecia klubu. Trybuna główna również mocno się zapełniła, łącznie mecz oglądało ok. 1800 osób. Graliśmy z Dalinem Myślenice i był to mecz o 1 miejsce w tabeli. Wygrany 2-0!
Po wygraniu ligi pozostały już tylko baraże z Jeziorakiem Iława. Pierwszy mecz w Tarnowie przyciągnął 2 000 kibiców, Jaskółki wygrały 1-0 i w dobrych nastrojach jechaliśmy na środowy rewanż. Na bardzo daleki wyjazd udało się 60 kibiców Unii. Zobaczyli istną dramaturgię, dogrywkę i rzuty karne… przegrane w niewytłumaczalny sposób 2-3, aż w 7 seriach. Wydarzenia z Iławy całkowicie nas rozbiły. Na deser pozostał mecz z Sandecją w pucharze, który do młyna przyciągnął ok. 300 osób.
Runda jesienna była wyjątkowo ponura, dopiero wyjazd na Hutnik dostarczył wielu atrakcji. Udaliśmy się w około 220 osób, wspomagała nas bardzo duża, około 500-osobowa ekipa Wisły. Bardzo elektryzujący mecz, podczas którego dochodziło do starć, przy ogromnej obstawie policji. Na koniec jeszcze przyjechał do nas Naprzód Jędrzejów. Zaprezentowaliśmy wtedy oprawę patriotyczną z okazji 11 listopada.
Niesmak związany z brakiem awansu i to w roku jubileuszu pozostał na długo. Na świętowanie musieliśmy poczekać cztery lata. Wielkie nadzieje zamieniły się w duży zawód. Mecz jubileuszowy odbywał się jako sparing ówczesnej Unii z piłkarzami Unii z lat 90, którzy występowali na zapleczu ekstraklasy. Pustki na trybunach były odzwierciedleniem nastrojów, jakie zapanowały wśród fanów. Zatracone zaufanie piłkarze musieli odbudowywać w kolejnych sezonach.
Szukaj
Video
Media społecznościowe
Archiwa
- styczeń 2025
- grudzień 2024
- listopad 2024
- październik 2024
- wrzesień 2024
- sierpień 2024
- lipiec 2024
- czerwiec 2024
- maj 2024
- kwiecień 2024
- marzec 2024
- grudzień 2023
- październik 2023
- wrzesień 2023
- sierpień 2023
- lipiec 2023
- czerwiec 2023
- maj 2023
- kwiecień 2023
- marzec 2023
- luty 2023
- styczeń 2023
- grudzień 2022
- listopad 2022
- październik 2022
- wrzesień 2022
- sierpień 2022
- lipiec 2022
- czerwiec 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- styczeń 2022
- grudzień 2021
- listopad 2021
- październik 2021
- wrzesień 2021
- sierpień 2021
- lipiec 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- marzec 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- październik 2020
- wrzesień 2020
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- maj 2020
- kwiecień 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
- październik 2019
- wrzesień 2019
- sierpień 2019
- lipiec 2019
- czerwiec 2019
- maj 2019
- kwiecień 2019
- marzec 2019
- luty 2019
- styczeń 2019
- grudzień 2018
- listopad 2018
- październik 2018
- wrzesień 2018
- sierpień 2018
- lipiec 2018
- czerwiec 2018
- maj 2018
- kwiecień 2018
- marzec 2018
- luty 2018
- styczeń 2018
- grudzień 2017
- listopad 2017
- październik 2017
- wrzesień 2017
- sierpień 2017
- lipiec 2017
- czerwiec 2017
- maj 2017
- kwiecień 2017
- marzec 2017
- luty 2017
- styczeń 2017
- grudzień 2016
- listopad 2016
- październik 2016
- wrzesień 2016
- sierpień 2016
- lipiec 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016