Aktualności
Historia: Jubileuszowy pojedynek piłkarski w hali Jaskółka – 11.12.2004

W grudniu 2004 roku, po zakończonych rozgrywkach rundy jesiennej, w Hali Jaskółka odbył się ciekawy pojedynek towarzyski pomiędzy ówczesną IV-ligową drużyną Unii, a starszymi kolegami, którzy 10 lat wcześniej świętowali awans do II ligi, tej prawdziwej, o nazewnictwie zgodnym ze stanem faktycznym. Na hali pojawili się kibice „Jaskółek” z trzema flagami Unii i skrojoną MKS Tarnovii.

 

 

Relacja z tego sportowego wydarzenia: Piotr MIKOŁAJCZAK okazał się równie dobrym organizatorem, jak przed laty był defensorem. W 10-lecie awansu Jaskółek do II ligi, skrzyknął kolegów i rzucił wyzwanie młodzieży obecnie grającej dla biało-niebieskich. Mecz (2 x 30 min) rozegrano na Hali „Jaskółka”, którą piłkarze wynajęli za własne pieniądze. Na szczęście ktoś w ostatnim momencie poinformował kibiców i dzięki temu wielu młodych mogło po raz pierwszy w barwach Unii Tarnów zobaczyć niegdysiejsze gwiazdy, a starsi mogli powspominać niedawne piękne czasy.

Jako pierwsi zaatakowali byli II-ligowcy, ale „młodzi” szybko odpowiedzieli. Jednak to „starzy” przejęli inicjatywę i zaczęli stwarzać sytuacje. W 3. min Wstępnik po podaniu Brożka stanął oko w oko z Kasprzykiem, ale spudłował. W 8. min nie pomylił się Kijowski, który z kąta strzelił w lewe okienko, a piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki. Za chwilę sytuację sam na sam zmarnował J. Popiela. Gra była szybka, co jakiś czas na boisko wchodziły nowe piątki ze świeżym zapasem sił. W 15. min Konieczny minął Stawarza, ale nie strzelał z ostrego kąta tylko podał do Jędrusika, którego strzał został zablokowany. Po chwili Konieczny był sam na sam ze Stawarzem i przegrał ten pojedynek. W 16. min Brożek uderzył w lewy słupek na wysokości okienka. Trudno opisać wszystkie sytuacje. Widać jednak było, że II-ligowcy mają wyższe umiejętności i lepiej ustawiają się na boisku. W 22. min po podaniu od Czerwonego, J. Popiela tylko przyłożył nogę i było 0-2. Zawodnik Górnika Zabrze miał przed sobą pustą bramkę. W 29. min strzał Orlika trafił w prawy słupek.

W 34. min przed osamotnionym Szarą znaleźli się Radliński i Gleń, ale zagrali niedokładnie i szansę wzięli diabli. W 37. min Dzięciołowski ubiegł wychodzącego z bramki Kasprzyka i było 0-3. Po 3 min idealną okazję miał Wstępnik, lecz z bliska trafił w słupek, zaraz potem sam na sam z Szarą był Hajduk i nie zdobył gola. Honorowego gola dla obecnych jaskółek zdobył Bąk, wykorzystując podanie z prawej Radlińskiego. Drużyna z 1994 natychmiast odpowiedziała – Jerry strzelił Kasprzykowi między nogami. W końcówce Ł. Popiela próbował zaskoczyć Szarę strzałem piętą, a sędzia nie uznał gola R. Mikołajczaka na 1-5 (wcześniej Kasprzyk obronił strzał z bliska Świątka).

Reasumując była to bardzo udana impreza, a „starzy” pokazali młodym, jak wiele muszą się jeszcze nauczyć, by równać z ich poziomem i sukcesami. Po meczu odbył wspólny bankiet w „Kasynie”. KONTYNUACJA PODOBNYCH IMPREZ MILE WIDZIANA!

 

GALERIA: Unia Tarnów – Jaskółki 1993/94 – 11.12.2004

 

Unia Tarnów 2004 – Unia Tarnów 1994 1 – 4 (0 – 2)

0-1 Kijowski (8), 0-2 J. Popiela (22), 0-3 Dzięciołowski (37), 1-3 Bąk (46), 1-4 Dzięciołowski (50).

Unia 2004: Paweł Kasprzyk – Łukasz Jędrusik, Bartłomiej Gleń, Roger Radliński, Paweł Konieczny, Miłosz Batko,oraz: Tomasz Bąk, Dominik Juszczyk, Paweł Żaba, Sebastian Hajduk, Mateusz Orlik, Robert Witek, Krzysztof Krauze, Łukasz Popiela, Michał Biel.
Unia 1994: Mariusz Stawarz (31. Piotr Szara) – Jarosław Dzięciołowski, Artur Wstępnik, Paweł Brożek, Grzegorz Jasiak, Krzysztof Palej, oraz: Piotr Mikołajczak, Tomasz Kijowski, Jarosław Popiela, Roman Mikołajczak, Jacek Ropski, Kazimierz Świątek, Piotr Czerwony, Marek Sysło.

Zobacz także