Unia Tarnów – Górnik Łęczna

 

Proh: O ile się nie mylę to było jesienią 1996 mecz Unia – Górnik Łęczna. Przyszli żydzi na pierwszy łuk, chyba czterech w tym jeden na wózku. Wtedy się zmobilizowaliśmy (nas bodajże trzech) ruszyliśmy na nich. Oni zaczęli uciekać, nieźle to wyglądało jak jeden na wózku zjechał z wału. Goniliśmy ich do dworca, ale tam gdzieś przepadli.

Zks1928Unia: Na meczu z Łęczną pamiętam jak jeden z naszych kibiców skroił szal Łęcznej, który jeszcze nie tak dawno widziałem w pewnym miejscu. Ja wtedy stałem na wale i widziałem to wszystko. Nie pamiętam ilu było dokładnie wtedy gości, ale kilkunastu.

 

Unia Tarnów – Avia Świdnik

 

Wariat: Pamiętam mecz na Unii, chyba też około 97 roku z Avią Świdnik. Przyjechało ich około 10 i usiedli na prostej. My jeszcze nie zdążyliśmy się zebrać, gdyż mecz się jeszcze nie zaczął. Kiedy już skrzyknęliśmy się chyba w sześciu (bo tylu nas przeważnie było) podchodzimy do nich i po krótkiej rozmowie ich atakujemy. Dochodzi do małej wymiany ciosów i butów, ale w zamieszanie to wmieszała się ochrona i akcja została przerwana. To były czasy.

 

Unia Tarnów – Cracovia

 

25.06.97 – Nas na meczu około 15 z flagą. Cracovii zjechało w chuj. Troszkę pamiętam, że gdy siedzieliśmy na prostej, podeszło kilku krakusów i zaczęli się napierdalać z nami. Nie było to stracie dla nas, w szczególności, że było ich chyba czterech, ale karnetów, a nikt z nas nie miał wtedy chyba nawet 18 lat, więc co mogliśmy zrobić. Po starciu policja bierze nas do siebie i spisuje… a flagi zostają same na prostej bez żadnego kibica. Odpukać, żeby taka sytuacja się już nie powtórzyła, ale to nam raczej nie grozi.

 

Reprezentacja Włochy – Polska

 

Al.: Mecze wyjazdowe Jaskółek na reprezentację to rok 1997 – mecz w Neapolu z Włochami, gdzie kilkanaście osób z Unii wraz z podobną liczebnie grupą Sandecji przegrania makaronów. Następnie podbija do nas Górnik Zabrze, ale po tym jak zobaczył u nas sprzęt odpuszcza. Potem rozmawiamy i okazuje się, że jest kilku chłopaków z naszego wyjazdu do Knurowa, gdzie wspólnie z Piastem pogoniliśmy Górnik. Sytuacja się uspokaja, następnie już na meczu przepychanki z Cracovią.

 

Koszykówka: Mitex Kielce – Unia Tarnów

 

Kosz, to było jeszcze w rundzie zasadniczej. Unia grała na starej hali. Wybraliśmy się w jakieś 10 osób busem – transportowym nie było siedzeń tylko na pace jakieś skrzynie pod ścianami, było zimno i cholernie twardo. Ekipa w połowie ultrasowska, w połowie piknikowa. Do Kielc zajeżdżamy sporo przed meczem. Parkujemy obok hali. Okazuje się, że już kilka osób z Tarnowa kręci się pod halą. Powoli zbiera się Mitex, gapią się na nas, ale nie ruszają. Otwierają kasy, wchodzimy do środka i siadamy blisko parkietu. Mitex siedział na górze, była ich ponad seta. Mieli tak duży bęben jakiego wcześniej, ani później nie widziałem. Nasza 10 siedziała cicho, nie ujawnialiśmy się, bo nie mielibyśmy żadnych szans w ewentualnym starciu.

 

KOSZYKÓWKA: Linodrut Zabrze – Unia Tarnów

 

Do Zabrza przyjechaliśmy dwoma autokarami – w sumie ok. 80 osób. Droga w miarę spokojna, nie licząc małego dymu w knajpie przed Zabrzem, z której zniknęło trochę towaru – głównie wina. W Zabrzu jesteśmy pół godziny przed meczem. W środku komplet publiczności, ale jest to dość mała hala – mieści ok. 500 osób. Młyn Linodrutu to ok. 15 małolatów w szalikach Górnika. W czasie meczu, po małych przepychankach, gliniarze zawijają dwóch gości od nas na izbę. Później nic ciekawego się nie działo. Droga powrotna upłynęła spokojnie, w Tarnowie jesteśmy ok. 23. Wyjazd można zaliczyć do udanych nie licząc porażki naszych koszykarzy.

 

KOSZYKÓWKA: Unia Tarnów – Stal Stalowa Wola

 

Na inauguracyjnym meczu ze Stalą Stalowa Wola pojawiły się dwie nowe flagi. Jedna dość długa bez napisu, druga z napisem Mościce. Obie prezentują się bardzo dobrze. Jeśli więcej osób pomyślałoby o takich flagach nasz sektor na hali wyglądałby bardzo dobrze. Powinniśmy być także bardziej zorganizowani. Nie może być takiej sytuacji, gdy jeden śpiewa to, to drugi tamto, a trzeci jeszcze co innego. Jeśli śpiewamy to wszyscy razem, a nie każdy jak mu się podoba. Ekstra wyglądają serpentyny i papierki rzucane podczas prezentacji. Wszyscy, a szczególnie młodzi kibole Unii powinni zbierać takich rzeczy na kosza jak najwięcej. Po meczach starajmy się wychodzić po 10-15 osób, aby unikać przypadkowych strat szalików na rzecz kiboli Tarnovii, którzy w 90% przypadków atakują pojedynczych kiboli albo małe grupki. Jeżeli będziemy wychodzić razem do takich sytuacji na pewno nie dojdzie.

 

KOSZYKÓWKA: Mitex Kielce – Unia Tarnów

 

Do Kielc wyruszyły cztery pełne autokary kiboli Unii. W sumie na hali Mitexu pojawiło się dokładnie 215 kibiców z Tarnowa. Po drodze śpiewy i pijaństwo – normalka. Od początku spotkania głośny doping dla naszych zawodników. Mitex dopingowali kibice Korony Kielce, których było ok. 100. Kilka minut przed przerwą kielczanie atakują nas drewnianymi krzesłami. My je odrzucamy i zaczyna się dym z nimi. Po chwili we wszystko wtrąca się policja i zaczyna się zabawa z nimi. W czasie pierwszego naszego starcia kibice z Kielc zachowują się w porządku skandując „Unio Unio trzymaj się” itp. Po kilku minutach wszystko się uspokaja. Po naszej stronie straty to jeden rozbity nos i gość zawinięty za pobicie ochroniarza. W drodze powrotnej okradamy konkretnie jeden zajazd. Był to mimo porażki naszych koszykarzy, jeden z najlepszych wyjazdów w ostatnim czasie.

 

KOSZYKÓWKA: Unia Tarnów – Mitex Kielce

 

Ten mecz przeszedł do historii, gdyż dał awans Jaskółkom do ekstraklasy. Na tym meczu pełna hala, ponad 200-osobowy młyn, a po meczu wbiegnięcie na parkiet i wielkie świętowanie!