5.04.2017: Tarnovia – Unia Tarnów. 41. Derby Tarnowa za nami… Tym razem na stadionie naszych rywalek. Najspokojniejsze i najmniej emocjonujące od lat. Atmosferę piłkarskiego święta popsuły decyzje Okręgowego Związku Piłki Nożnej, który nałożył na Klub nasz i naszych rywalek zza miedzy kary za ubiegłoroczne derby. Do kar finansowych dołożono zakazy organizowania meczów z udziałem publiczności oraz zakazy wyjazdowe na całe rozgrywki pucharowe w sezonie 2016/17. Było więc pewne, że mimo tego, że „stadion” przy Bandrowskiego nie spełnia prawie żadnych norm to spotkanie derbowe odbędzie się właśnie na nim. Ale kiedy, o której godzinie, na jakich zasadach? Tego nie wiedział nikt. Na temat meczu panowała dziwna cisza i znając skłonności do wykrętów klubu mającego siedzibę przy dawnej wytwórni win owocowych, policji, związku piłkarskiego oraz pamiętając sytuację sprzed roku z ciągłą zmianą daty spotkania do samego końca nie mamy pewności czy odbędzie się ono w wyznaczonym terminie. Dlatego też promocję tego pojedynku zaczynamy na dobre dopiero kilka dni przed jego datą, co spowodowało, że mobilizacja w naszych szeregach była mniejsza niż rok temu. Skutkiem tego w środowe popołudnie, przy niepokojącej aurze pogodowej, która w końcu nie wytrzymała i uraczyła nas wielką ulewą i burzą oraz wiedząc, że nie mamy i tak najmniejszych szans na to by obejrzeć to spotkanie z wysokości trybun, zbieramy się na tarnowskim rynku w około 300 osób, w tym Resovia, która wsparła nas w 30 głów. Nasza liczba jest szacunkowa, gdyż ludzie wciąż przewijali się w jedną i drugą stronę, większość porozsiadała się po knajpach oraz barach. Od samego początku widać natomiast było nadpobudliwość stróżów bezprawia, którzy nieustannie prowokowali oraz rozdawali mandaty za najdrobniejsze wykroczenia. Gdy już w końcu wszyscy się zebrali, ruszyliśmy ze śpiewem na ustach, wspólnym pochodem pod stadion starozakonnych. Cały czas mieliśmy ze sobą sporą obstawę policji, która prowadzi nas na rampę kolejową od strony boiska bocznego oraz klatki gości.
Pod stadionem spontanicznie odpalamy kilka rac oraz palimy kilka zdobycznych fantów (co oczywiście dla policji jest kolejnym powodem do mandatów i przepychanek) oraz prowadzimy doping przypominający kto rządzi w mieście i szydzący z konfidentów zza miedzy. Przy rampie spędzamy część pierwszej połowy. Miejsce było fatalne gdyż nie widzieliśmy z niego ani boiska ani naszych rywali, do tego psy nieustannie nas prowokują i wystawiają mandaty, więc postanawiamy z powrotem zawinąć się na rynek i tam czekać na rozwój wydarzeń. Część osób ma ochotę pójść w stronę dziewczyn w paski, ale policjanci skutecznie blokują takie ruchy.
Na rynku postanawiamy jeszcze raz śpiewem oznajmić, co sądzimy o konfidenckich zwyczajach kibiców z Bandrowskiego. W tym momencie funkcjonariuszom przypomniały się czasy ubiegłego systemu i zaczęli uciszać nas gazując i pałując. Dochodzi do małego starcia z psami, którym się stawiamy, ale wygraną mogli ostatecznie zapisać po swojej stronie. Nasze straty to jedna osoba hospitalizowana i kilkanaście mandatów wystawionych przypadkowym osobom. Rekordzistom udało się uzbierać przez cały dzień nawet w granicach 1000 złotych. Po wszystkich tych akcjach ostatecznie część wraca na swoje dzielnice, a część zostaje na rynku i bawi się razem z Resoviakami. Warto zaznaczyć również, że nie licząc działań „służb porządkowych” były to zdecydowanie jedne z najspokojniejszych Derbów Tarnowa w historii. Tarnovii zebrała się garstka. Około 50 osób, które pod fontanną dostały silną ochronę policyjną, z którą podeszły pod płot stadionu i stamtąd prowadziły doping.
Młodzi od nas patrolują miasto dzień przed Derbami oraz wieczorem po spotkaniu, jeżdżąc po wszystkich znanych nam miejscówkach, ale wszędzie panowały pustki. Na mieście ich po prostu nie było. Tak, więc wszystkich, którzy z sieci czerpią wiedzę na temat sytuacji w Tarnowie musimy rozczarować. U nas bez zmian. W Tarnowie rządzi Unia. Na minus za to zaprezentowali się nasi kopacze, którzy w kiepskim stylu zremisowali bezbramkowo w regulaminowym czasie gry, a potem przegrali w rzutach karnych. Nie tego oczekiwaliśmy od nich w tym dniu. Jak widać ambicja i walka nie dla każdego są pojęciami istotnymi. Mimo tego aspektu, derby bez wszelkiej wątpliwości dla nas!
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu:
Szukaj
Video
Media społecznościowe
Archiwa
- styczeń 2025
- grudzień 2024
- listopad 2024
- październik 2024
- wrzesień 2024
- sierpień 2024
- lipiec 2024
- czerwiec 2024
- maj 2024
- kwiecień 2024
- marzec 2024
- grudzień 2023
- październik 2023
- wrzesień 2023
- sierpień 2023
- lipiec 2023
- czerwiec 2023
- maj 2023
- kwiecień 2023
- marzec 2023
- luty 2023
- styczeń 2023
- grudzień 2022
- listopad 2022
- październik 2022
- wrzesień 2022
- sierpień 2022
- lipiec 2022
- czerwiec 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- styczeń 2022
- grudzień 2021
- listopad 2021
- październik 2021
- wrzesień 2021
- sierpień 2021
- lipiec 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- marzec 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- październik 2020
- wrzesień 2020
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- maj 2020
- kwiecień 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
- październik 2019
- wrzesień 2019
- sierpień 2019
- lipiec 2019
- czerwiec 2019
- maj 2019
- kwiecień 2019
- marzec 2019
- luty 2019
- styczeń 2019
- grudzień 2018
- listopad 2018
- październik 2018
- wrzesień 2018
- sierpień 2018
- lipiec 2018
- czerwiec 2018
- maj 2018
- kwiecień 2018
- marzec 2018
- luty 2018
- styczeń 2018
- grudzień 2017
- listopad 2017
- październik 2017
- wrzesień 2017
- sierpień 2017
- lipiec 2017
- czerwiec 2017
- maj 2017
- kwiecień 2017
- marzec 2017
- luty 2017
- styczeń 2017
- grudzień 2016
- listopad 2016
- październik 2016
- wrzesień 2016
- sierpień 2016
- lipiec 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016