Aktualności
UPADEK PO TARNOWSKU. DRUŻYNY SIĘ WYCOFUJĄ, ZA TO ZAGRA OBCA?

Wystartował sezon w najwyższych ligach piłkarskich w Polsce. Będzie kolejnym krokiem profesjonalizacji klubów – 1, 2, 3 liga, czyli 108 drużyn ma nowego, wspólnego sponsora tytularnego rozgrywek Betclic. Kwota będzie równo podzielona na drużyny w danej lidze. Rozgrywki te, wraz z Pucharem Polski trafiają do ogólnie dostępnych kanałów TVP, będzie można je śledzić również w aplikacji mobilnej i stronie internetowej SPORT.TVP.PL (wszystkie mecze 1 ligi, trzy 2 ligi i niewykluczone są też transmisje najciekawszych spotkań 3 ligi). Na mocy porozumienia z Canal + na trzy sezony będzie pokazywany jeden mecz kolejki Ekstraklasy i skróty w magazynie ligowym. Na trybunach zapowiada się równie dobra frekwencja jak w rekordowym, minionym sezonie, a może uda się ją jeszcze podnieść (12,3 tys. na mecz w ekstraklasie)? Nawet tam gdzie pojawiały się problemy, jak w analogicznej do naszej sytuacji, po wycofaniu się Azotów ze sponsorowania Wisły Puławy, udało się rzutem na taśmę przystąpić do drugoligowej rywalizacji. Jedynym wyjątkiem była Radunia Stężyca, klub utrzymywany przez wiejską gminę, który według obliczeń nowych władz był dotowany różnymi umowami nawet w wysokości 9 mln złotych rocznie, co jak na dwutysięczną miejscowość było ponad jej możliwości i było całkowicie bezzasadne. W Tarnowie problemy są zupełnie odwrotnie, wsparcia nie ma żadnego, a spadając do IV ligi wyautowaliśmy się na peryferie polskiego futbolu. Wczoraj jeden z młodych zawodników, którzy opuścili Unię po minionym sezonie – Szymon Mida właśnie zadebiutował w podstawowym składzie I-ligowej Odry Opole, a zespół Unii po raz kolejny budowany od nowa przegrywa dziś sparing z celującym w awans do II ligi zespołem Siarki Tarnobrzeg 0-6.

 

Tak to wygląda od ponad 20 lat. Do 70-lecia klubu nikt nie słyszał o problemach finansowych piłkarzy. Poza okresem wojennym, z oczywistych względów trudnym do funkcjonowania sportu, wiele sportowych sekcji mogło liczyć na wsparcie Azotów i duże zaangażowanie lokalnej społeczności. Piłkarze rywalizowali z powodzeniem na drugim i trzecim szczeblu ligowym, gromadząc na pięknie wybudowanym stadionie tysiące fanów. W latach 90. sam stadion – Jaskółcze Gniazdo, jak i inne obiekty sportowe były przykładem znakomitego funkcjonowania klubu. Wraz ze spadkiem z ówczesnej II ligi w 1999 roku rozpoczął się proces degradacji i marginalizacji piłki nożnej… tylko jakim kosztem?

 

W tym czasie duże pieniądze poszły na koszykówkę, po której niestety pozostały zgliszcza. Po spadku z ekstraklasy jeszcze chwile funkcjonowała na poziomie II ligi, ale ze względu na marne zainteresowanie ostatecznie SSA Unia Tarnów przestała prowadzić sekcję, a jej kontynuatorem jest MUKS – amatorski klub młodzieżowy, występujący w najniższej III lidze.

 

Następnie trwał okres restrukturyzacji, kumulowały się ciągłe długi i nastąpiło oddanie obiektów za pół darmo. Klub przestał być formalnie zakładowy. Wraz z remontem krytej pływalni zniknęła, dawniej świetna sekcja pływacka. Po medalach i sukcesach nie ma już śladu. Zniknęły inne sekcje, jedne wcześniej, inne później. Ostatnia ze struktur ZKS usunięta została lekkoatletyka.

 

Kiedy piłkarze w końcu po tych wszystkich perturbacjach, własną ambicją i zaangażowaniem osiągnęli spektakularny sukces jak na rzeczywistość, która panowała, czyli awans do II ligi, to wsparcia ze strony Azotów zabrakło, gdyż trwało … wyjaśnianie spraw korupcyjnych. Na mecze przychodziło nawet po 1, 2 tys. ludzi, czyli tyle co na ekstraklasowe drużyny halowe. Co z tego? To wyjaśnianie skończyło się brakiem ukarania klubu, ale z powodu kolejnych długów został zdegradowany do niższej ligi. I znów było trzeba wszystko zaczynać od nowa. Miasto też niewiele pomagało, aczkolwiek drużyna mogła liczyć przynajmniej na jakąkolwiek dotację, w wysokości ponad 100 tys. zł.

 

Gdy udało się uregulować sytuację finansową, to znowu zespół spadł do IV ligi. A w tym czasie pieniądze z Azotów popłynęły strumieniem gdzie indziej. I znowu skończyło się jak wcześniej. Zespół piłkarzy ręcznych został wycofany z Superligi a klub sprzedał licencję. Kolejna sekcja przestaje istnieć. Na najniższym szczeblu jaki jest w naszym regionie, w II lidze (czwarty poziom), zagra całkiem amatorski zespół młodzieżowy Pałacu Młodzieży. Według doniesień Radia Kraków jego budżet jest szacowany wstępnie na ok. 60 tys. zł, podczas, gdy sam najem hali Jaskółka dla Unii był wydatkiem na poziomie ok. 80 tys! Wystarczy porównać, że na tym samym poziomie piłkarskim, czyli w III lidze (czwarty poziom) budżety większości klubów przekraczają milion złotych. Azoty wspierały także siatkarki, które spadły z ligi i ich przyszłość jest niepewna. Pojawiają się głosy, że do Tarnowa sprowadzony zostanie siatkarski zespół z Lwowa, występujący z Plus Lidze. Czyżby kolejne igrzyska? W tym czasie piłkarze Unii Tarnów po awansie do III ligi nie mogli liczyć na żadną dotację od miasta, sponsoring ze strony Azotów też był znacznie mniejszy od innych sekcji i z głównym naciskiem na sport młodzieżowy. W mieście zmieniono zasady dotacji na seniorów i wspierano zespoły z ekstraklasy. Już ich nie ma. Miasto dotowało piłkarki Tarnovii, które także wycofano i sekcja przestała istnieć. Unia stworzyła zespół futsalowy, który awansował do I ligi, również zabrakło pieniędzy, też już nie istnieje. Piłkarska ZKS Unia Tarnów istnieje cały czas, ale ciągle nie może rozwinąć skrzydeł, gdy się podniesie, to pojawiają się nowe problemy.

 

Przez te ponad 20 lat tylko sukcesy żużla zaowocowały czymś pozytywnym, spektakularnym. Na mecze przychodziły tłumy kibiców, udało się osiągnąć historyczne sukcesy, które na trwałe wpisały się w świadomość mieszkańców Tarnowa i regionu. I co? I zespół z wielkim trudem wystartował, dzięki pomocy Województwa Małopolskiego. Udaje się znaleźć mniejszych, większych sponsorów, aby jakoś funkcjonować stabilnie, tylko czy jest realny powrót do lat świetności? Pomijając sam stadion, który jest w ruinie musimy sobie uświadomić do jakich absurdalnych kwot, 20-30 mln wywindowały budżety klubów 1.Ekstraligi, w czasie, gdy żużel poza Polską jako sport zaczyna zapadać w stan agonalny. Trudno sobie wyobrazić, aby była szansa na takie pieniądze w naszym mieście.

 

Obecny prezydent Jakub Kwaśny, jeszcze w kampanii wyborczej unikał precyzyjnych odpowiedzi dotyczących wsparcia przez miasto drużyn Unii Tarnów. Już wiemy, że jedna z nich przestała istnieć. Wsparcia dla ligowych zespołów żużla i piłki nożnej nie ma.

Miasto Tarnów ma pieniądze podatników i w dużej mierze powinny być to pieniądze na kształcenie dzieci i młodzieży, natomiast naszym celem jest wzrost nakładów na sport, pełna zgoda, to jest jak wspomniałem punkt honoru. Natomiast o przeznaczeniu środków na sport, będą naszym zdaniem decydowali przede wszystkim przedstawiciele środowiska sportowego. Chcemy, aby Rada Sportu nie była ciałem fasadowym, ale jednak w pewnym sensie decyzyjnym.
Czyli to środowisko zadecydowało, że spółka miejska będzie wspierać taką, a nie inną akademię piłkarską? To ciekawi nas skład tego środowiska. Ciekawi czy i na jakich zasadach ma grać w hali Jaskółka zagraniczna drużyna siatkarska?

 

W tym wszystkim czekamy na mecze w szarej 4 lidze i na nowy stadion, który będzie dostępny dopiero w 2026 roku, a czas jego pełnego ukończenia pozostaje niewiadomą. I tu nasuwa kolejne pytanie, czyj to będzie stadion? Miał być Unii Tarnów, jako alternatywa dla Stadionu Miejskiego, który w obecnej koncepcji ma być zamieniony na arenę żużlową. Czyli Unia ma znowu opuścić swój obiekt i stać się bezdomna? Tak to zakładali sobie budowniczy Mościc, Unii Tarnów i całego kompleksu sportowo-kulturalnego? Tak bardzo przeszkadzały na nowym stadionie historyczne biało-niebieskie barwy, że zamieniono je na żółto-niebieskie? Pytania się mnożą i mnożą. Nowy stadion jest niezwykle istotny dla przyszłości naszego klubu.

 

Zostaliśmy peryferiami.

/20.07.2024/

Zobacz także